1 lutego 2014

Trening kl. Aldanana

TRENING
Godzina - 12 : 00 AM
Miejsce - Czworobok
Koń - Aldanana
Co ? – Trening dresażowy podstawy
Trener – Ja

Powczorajszym deszczu podloze zrobilo sie fajniejsze do jazdy.Postanowilam ze wezme na dzisiaj mloda Aldanane na maly trening bypopracowac nad jej technika. Juz skonczylam jezdzic Deadly Weapon iprzenioslam sie pare boksow w lewo az bylam przed Aldanana. Klaczkajadla siano i podniosla glowe zaciekawiona patrzac sie na wozek.Weszlam do srodka i zalozylam jej szybo kantar potem przypielam dostanowiska. Stala jak zwykle grzecznie tylko machnela od czasu do czasuglowa kiedy czyszcilam ja pod pachami. Osiodlalam ja i wyjechalam z niana dwor gdzie przywitala sie z nami intensywne promienie sloczneczne izapach wiosny. Przesunelam do siebie schodki i wskoczylam na grzbietpotem zaczeslinmy isc w kierunku czworoboku. Na parkurze widac byloAgnes i jak skakala na Warfare. Ogierek ruszal sie plynnie ienergicznie a skoki wykonywal bezblednie. Dopoki nie dojechali doostatniego oksera mierzacego okolo 100 cm i War zachaczyl tylna lewanoga o draga co spowodowalo zrzutki. I tak mu dobrze szlo bardzo siepoprawil. Pomachalam im i skrecilam na czworobok. Zatrzymalam klaczkiprzy wejsciu i odwiesilam derki treningowej i na luznych wodzachrozpoczelismy trening. Wypuscilam swobodnie nogi ze strzemion i przezpare minut stepowalismy spokojnie na luzie. Skrocilam wodze w wsadzilamnogi do strzemion potem przygotowywalam ja na drugi etap. Na literce Hdalam jej sygnal na klus scisnieciem lydkami i wypchnieciem biodrami.Zaklusowanie poprawne wiec poklepalam ja i jechalismy dalej. Swobodnymklusem na luznych wodzach lecz wciaz na kontaktcie przejechalismy calejedno kolko. Porobilismy wolty w kazdym narozniku anglezowanym klusemcwiczac zucie od reki. Ladnie odchodzila od lydki ale za slabo zdosiadu. Zmienilismy kierunek po przekatnej klusem wyciagnietymwysiadywanym. Od razu na zakrecie przesliszmy do skroconego. Ladniezula wedzidlo az miala piane w pysku. Miala trudnosci z rozluznianiemsie wiec czesto ja bralam na wolty. Zatrzymalam ja na literce H isprobowalismy zwrot na zadzie. Siedzac prosto wzielam ja bardziej dosiebie i lydkami i biodrami kierowalam ja w lewo. Malymi kroczkamiwykonala cwiczenie tylko na poczatku cofala. Wyprostowalam ja i stepempojechalismy do drugiej literki. To samo bylo tylko bralam ja na lekkikontakt tak by pracowala lepiej cielem. Teraz wykonala o wiele lepiej izaklusowalismy by zmienic kierunek. Jeszcze dwa razy cwiczyslismy wdruga strone i przeslismy do drugiego cwiczenia. Ze stepa na zakrecieskierowalam swojhe cialo bardziej do srodka i prosilam ja oprzesuniecie zadu do srodka. Miala trudnosci wiec musialam trzymac jejglowe rowno by mogla sie wygiac. Nie bylo moze idealnie ale bylo.Jeszcze raz bylo to cwiczenia w druga strone i dalam jej chwileodpoczac na luznych wodzach. Byla troszke spocona wiec nie chciala jaza dlugo stepowac. Na zakrecie bylo zaagalopowanie ze stepa. Na luznychwodzach radzila sobie dobrze bylam z niej dumna za siwetna prace. Niechcialam ja za bardzo meczyc przed zawodami wiec jeszcze pogalopowala wjedna i druga strone i dalam jej juz spokoj. Po 15 min wyjechalismy zczworoboku i przezucilam jej derke na plecy. Byla najwyrazniejzadowolona z jazdy. Po rozsiodlaniu podziekowalam ja malym kawalkiemjablka i odeszla do siana. 
by Arianna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz